Porażka w Bodzanowie 6:0.
Na spotkanie do Bodzanowa nasza drużyna udała się w dobrych humorach z nadzieją uzyskania korzystnego wyniku.
Spotkanie rozpoczęło się od naporu gospodarzy, którzy raz po raz przedzierali się pod bramkę Mięczakowskiego. Pomimo nieprzełamania dominacji gospodarzy, nasza drużyna z minuty na minutę grała co raz lepiej, stwarzając groźne sytuacje. W 21 minucie - po stracie piłki przez naszego pomocnika – dośrodkowanie z prawej strony boiska na bramkę zamienił doświadczony Lutecki. Minutę później sędzia odgwizdał niezrozumiały faul na pomocniku gospodarzy. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na bramkę zamienił Śnieżek.
W drugiej połowie nasza drużyna podejmując próbę ratowania wyniku, postawiła wszystko na „jedną kartę” zwiększając liczbę ofensywnych zawodników. Śmiały plan na tak doświadczoną i dobrą drużynę okazał się nietrafiony. W 58 minucie spotkania gospodarze podwyższyli na 3:0 odbierając tym samym naszym zawodnikom resztkę nadziei oraz dalszą chęć do walki. Kolejne bramki wpadły w 76, 82 i 86 minucie spotkania, choć okazji gospodarze stworzyli znaczenie więcej.
Do wysokiego poziomu zawodów nie dopasowali się sędziowie. Podejmowane przez głównego decyzje, przede wszystkim w stosunku do naszych zawodników były bardzo kontrowersyjne. Pomijając fakt odgwizdania faulu z kapelusza przy drugiej bramce, wielokrotnie pozwalał zawodnikom gospodarzy na zbyt agresywną grę. Po jednym z przypadkowych starć w powietrzu – w 29 minucie - boisko musiał opuścić zalany krwią Kamil Lubaszka.
Komentarze