Fortuna kołem się toczy.

Fortuna kołem się toczy.

W 6 kolejce opolskiej A klasy nasza drużyna podejmowała przedostatnią w tabeli i spadkowicza z klasy okręgowej drużynę KS Fortuna Głogówek.

Przed meczem ciężko było wskazać faworyta tego spotkania. Drużyna z Głogówka zgromadziła na swoim koncie zaledwie 3 pkt. (wygrywając w 5 kolejce z Dytmarowem 4:2)  i zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. Nie zbyt lepiej prezentowała się zdobycz punktowa naszej drużyny. Po zwycięstwie z Rolnikiem Lasocice i remisie w Kórnicy, zgromadziliśmy 4 pkt. i w ligowej tabeli znajdowaliśmy się miejsce wyżej od naszego niedzielnego rywala. Warto wspomnieć, że w pamięci naszych zawodników pozostały wspomnienia porażek poniesionych z drużyną z Głogówka w sezonie 2011/2012 (u siebie 0:10 i na wyjeździe 0:6). 

Z uwagi na spóźnienie jednego z naszych zawodników, mecz z Fortuną Głogówek musieliśmy rozpocząć w "10". Od początku spotkania ustawiliśmy szczelną obronę i próbowaliśmy zaatakować przeciwnika szybką kontrą. W 8 minucie spotkania wyprowadzona kontra przyniosła zamierzony skutek. Po dograniu piłki w pole karne, na strzał zdecydował się Przystasz. Piłka początkowo trafiła w słupek, dobitka w poprzeczkę, by dopiero za trzecim razem wpaść do siatki. Bramka zdobyta podczas gry w osłabieniu dodała naszym zawodnikom wiatru w żagle. W 31 minucie spotkania wynik podwyższył Kamil Lubaszka. Po wykonaniu rzutu rożnego, w polu karnym gości doszło do zamieszania. Do wybitej piłki doszedł Łubniewski, dograł po ziemi do Lubaszki, a ten ze stoickim spokojem dołożył nogę. Tuż przed przerwą nasi zawodnicy wyprowadzili kolejną szybką kontrę. Lewą stroną urwał się Łubniewski i - ku zaskoczeniu przeciwników - przerzucił piłkę na prawą stronę do Mochnika. Nasz prawy pomocnik wygrywając pojedynek jeden na jednego z obrońcą Fortuny, wpadł w pole karne i mocno (po ziemi) dośrodkował piłkę do nadbiegającego Przystasza. Tego ostatniego zdołał jednak uprzedzić obrońca gości, którego interwencja spowodowała, że futbolówka wpadła do własnej bramki. Wynik do przerwy 3:0.

W przerwie w obu drużynach doszło do zmian. W naszym zespole kontuzjowanego Chudego zastąpił Ryguc. W 66 minucie wynik na 4:0 po podaniu Mochnika podwyższył Żegleń. Dla ubiegłorocznego króla strzelców A klasy była to pierwsza bramka w obecnym sezonie i miejmy nadzieję przełomowa. W 79 minucie spotkania, przyjezdnych pogrążył Mochnik. Nasz prawy pomocnik dostał podanie w okolicach środkowej części boiska, podprowadził 20 metrów i huknął na bramkę przeciwnika. Mocno uderzona piłka wpadła w okienko bramki gości i ustaliła wynik spotkania na 5:0. Drużynie z Głogówka w czasie całego spotkania udało się stworzyć kilka groźnych sytuacji, ale dzięki dobrze grającej tego dnia obronie oraz kilku kapitalnych interwencjach Mięczakowskiego, nasza drużyna zakończyła spotkanie "na zero z tyłu". 

Pomimo kilku znaczących osłabień, wysoka i efektowna wygrana z Głogówkiem pozwala optymistycznie myśleć o wynikach przyszłych spotkań. W 7 kolejce - rozgrywanej w najbliższą sobotę - naszą drużynę czeka ciężki wyjazd do Korfantowa na mecz z liderem rozgrywek.  

  

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości